Tężnia przy placu Hallera wznawia swoją działalność. Ucieszy to zapewne okolicznych mieszkańców, którzy, od momentu jej powstania, chętnie przysiadali na ławeczkach, wdychając solankowe opary.
Działanie tężni zainaugurował radny i jej pomysłodawca - Kamil Ciepieńko, apelując o zachowanie dystansu społecznego podczas solankowych inhalacji.
Tężnia na placu Hallera powstała trzy lata temu. Projekt finansowany był z budżetu obywatelskiego. Solanka, spływająca po konstrukcji z drewna i gałęzi tarniny, została sprowadzona specjalnie z Ciechocinka.
Pomysłodawcą tężni był , jak już wspomnieliśmy, radny ze stowarzyszenia „Kocham Pragę”- Kamil Ciepieńko, który uzasadniając konieczność powstania takiego miejsca, zwracał szczególną uwagę na prozdrowotne właściwości tego typu inhalacji.
- Solanka, rozbijając się o poszczególne gałązki, wytwarza mikroklimat, który pomaga m.in. w profilaktyce górnych dróg oddechowych, zapaleniu zatok, nadciśnieniu, alergii i w przypadku ogólnego wyczerpania. Przebywanie w podobnym miejscu ma pozytywny wpływ na zdrowie i samopoczucie. W wielu przypadkach korzystanie z tężni jest wręcz wskazane” - uzasadniał radny.
Miejsce pod budowę tężni nie zostało wybrane przypadkowo. W niedużej od niej odległości znajduje się ujęcie wody oligoceńskiej, mała siłownia plenerowa oraz ośrodek zdrowia. Niedawno w jej okolicy powstał partlet, czyli mini park.
Mamy nadzieję, że wszystkie te inwestycje przyczynią się do ożywienia tej części Warszawy.
Magdalena Kuc
17 czerwca 2020 roku