W Milanówku doszło do nietypowej interwencji policji, w której główną rolę odegrał nietrzeźwy rowerzysta. W trakcie jazdy mężczyzna wyrzucił przez ogrodzenie prawie 140 gramów mefedronu. Po dokładniej kontroli, okazało się, że ma on na swoim koncie również przestępstwo związane z kradzieżą. Obie sprawy są obecnie prowadzone przez prokuraturę.
Interwencja miała miejsce w nocy, gdy funkcjonariusze zauważyli rowerzystę poruszającego się w niepewny sposób. Po włączeniu sygnałów, mężczyzna postanowił zrzucić coś przez ogrodzenie najbliższej posesji. Po chwilowej ucieczce, na miejscu policjanci znaleźli opakowanie z kryształkami mefedronu, ważące dokładnie 138,5 gramów. Badanie trzeźwości wykazało, że 24-latek miał w organizmie ponad promil alkoholu, co skutkowało mandatem na kwotę 2500 złotych za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości.
Kolejny etap zdarzeń rozwinął się kilka dni później, gdy policjanci połączyli sprawy i ustalili, że mężczyzna znajduje się w posiadaniu kradzionego złotego łańcuszka. Okazało się, że przedmiot ten pochodził od sprawcy kradzieży, co doprowadziło do postawienia mu zarzutu paserstwa. Sytuacja ta jest dowodem na skuteczność działań policji w walce z przestępczością oraz monitorowaniem sytuacji w lokalnej społeczności. Obie sprawy pozostają pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim.
Źródło: Policja Warszawa
Oceń: Pijany rowerzysta zatrzymany z mefedronem i kradzionym łańcuszkiem
Zobacz Także
