Ten swoisty performance również skupia się na prawach kobiet i sprawach wolnościowych. Wraz z zespołem aktorów-performerów udajemy się na swoistą manifestację praw kobiet, marsz przeciw dyskryminacji. Wszyscy, zarówno aktorzy jak i widzowie, ubrani w zasłaniające całą twarz i nadające anonimowości maski, udajemy się w symboliczną wędrówkę wokół tarasu widokowego na XXX piętrze. Miejsce wybrane zostało nieprzypadkowo, gdyż z tarasu Pałacu Kultury widoczne są niemal wszystkie miejsca, gdzie odbywały się marsze i protesty przeciwko działaniom rządu starającego się ograniczyć rolę kobiet i zdeprecjonować wszystkich, którzy mają inne poglądy jak te, które rządzący uważają za właściwe.
Grupa kilkunastu performerów zabiera nas w tę podróż przy dźwiękach głośnej klubowej muzyki miksowanej na żywo przez kobiecy kolektyw didżejski Wixapolonia. Choreograficzny korowód okrążający wraz z publicznością wierzchołek Pałacu Kultury przypomina nam wydarzenia ostatnich lat: setki policjantów „zabezpieczających” marsze i brutalnie zatrzymywane i zakuwane w kajdanki protestujące kobiety.
Niezwykle ważne dla twórców wydaje się ciało kobiety, które dziś w pojęciu rządzących powinno być tabu, o którym się nie powinno wspominać, którego nie powinno się pokazywać. W spektaklu momentami wychodzi ono na pierwszy plan, pokazując, że nie jest czymś, o czym nie można mówić. Nagie piersi, będące w oczach tradycjonalistów czymś obrazoburczym i nikczemnym, okazują się być niczym zdrożnym czy niewłaściwym.