Jednym z malarzy, którzy zyskali światowy rozgłos był Antonio Canal, zdrobniale nazywany Canaletto. Ta mieszczańska rodzina przez kolejne pokolenia prowadziła cenioną pracownię malarską. To w niej zaczynał praktykę i naukę malarstwa młody Bernardo Bellotto, prywatnie siostrzeniec Antonia. Bernardo był zdolnym uczniem, szybko rozwinął swoje umiejętności. Oprócz Wenecji poznał kilka innych miast włoskich: Weronę, Florencję i Rzym. Samodzielnie prowadził pracownię, podczas dłuższego wyjazdu wuja do Anglii, co było świadectwem jego umiejętności i okazywanego mu zaufania.
Mając już 27 lat, z żoną i synkiem, Bernardo postanawia się usamodzielnić i wyjechać za granicę, chcąc zrobić karierę w kraju, gdzie malarzy jest znacznie mniej i są bardziej poszukiwani. Wybiera kierunek na północ, osiada w Dreźnie. Pełniło ono wówczas kulturalne centrum Niemiec, cel wielu Włochów z rożnych dziedzin sztuki. Tu poznał Marcello Bacciarellego, włoskiego artystę, w przyszłości nadwornego malarza króla Stanisława Augusta. Bellotto robi szybką karierę w Dreźnie, zostaje malarzem na dworze Augusta III, władcy Saksonii i króla Polski. Już po roku otrzymuje tytuł „malarza królewskiego” z solidną pensją. Uwiecznia na swoich obrazach panoramę Drezna, realizuje serie obrazów zarówno dla króla, jak i dla jego potężnego ministra hr. Henryka Brϋhla.
Niestety, ta kwitnąca kariera Bellotta zostaje brutalnie przerwana. Nieoczekiwany wybuch wojny siedmioletniej w 1756 roku kładzie kres bujnemu życiu artystycznego Drezna. Dwór i król uciekają do Warszawy. Drezno, zrujnowane bombardowaniem wojsk pruskich, legło w gruzach. Bellotto ze swą powiększoną rodziną postanawia przenieść się do Wiednia, gdzie zostaje nadwornym malarzem cesarzowej Marii Teresy. Powstają widoki cesarskiego Wiednia, w tym pałacu Schὅnbrunn. Jednak na wieść o zniszczeniu jego domu w Dreźnie postanawia wrócić. Krótko potem umiera August III. Brak protektora, powojenne trudności w Dreźnie, brak dobrze płatnej pracy sprawiły, że Bellotto decyduje kolejny raz zmienić miejsce swego zamieszkania. Wieść o objęciu władzy w Rosji przez młodą carycę Katarzynę II, opiekunkę artystów sprawia, że za cel podróży obiera Petersburg. Trasa jego podróży wiedzie przez Warszawę. Jest rok 1767, Polska była wówczas pod rządami niedawno obranego króla Stanisława Augusta, mecenasa sztuk pięknych. Tu spotyka się ze swym przyjacielem Marcello Bacciarellim, malarzem nadwornym króla. Atmosfera dworu, nadzieja na pracę i dobre zarobki sprawiły, że zatrzymuje się w Warszawie, jak się okazało do końca życia.
I tak rozpoczyna się trzynastoletni pobyt Bernarda Bellotto w Warszawie, a jego najważniejszy najcenniejszy owoc możemy dziś podziwiać w Sali Zamku Królewskiego zwanej salą Canaletta.