Pierwszy dzień zawieszenia broni. Czas bez walki i ostrzału, który ma pozwolić ludności cywilnej, głównie kobietom i dzieciom, na opuszczenie miasta. Z okazji korzysta zaledwie 8.000 osób spośród ludności cywilnej. Wychodzą ulicami Grzybowską, Piusa XI, Śniadeckich i Alejami Jerozolimskimi. Niemcy szacują, że na terenach powstańczych przebywa około 200 do 250 tysięcy ludności cywilnej podlegającej ewakuacji.
Powstańcy wykorzystują zawieszenie broni na odpoczynek oraz na naprawy mundurów i ekwipunku. Spędzają czas na poszukiwaniu ciepłej odzieży, ukrywaniu archiwów i szukaniu bliskich.
W momencie zakończenia zawieszenia broni, po godzinie 20.00, Niemcy rozpoczynają zmasowany ostrzał artyleryjski Śródmieścia. Nieprzyjaciel przypuszcza szturm na powstańcze pozycje. Niemieckie ataki trwają do około 5.00 rano następnego dnia.
W obliczu braku realnych możliwości jakiekolwiek pomocy ze strony sojuszników oraz beznadziejnego położenia, dowództwo powstania podejmuje decyzję o kapitulacji i zakończeniu walk w Warszawie.
Komendant Główny Armii Krajowej i Wódz Naczelny Polskich Sił Zbrojnych, generał Tadeusz Bór - Komorowski wyznacza specjalną komisję do rozmów ze stroną niemiecką. Komisja ta ma prowadzić z Niemcami rozmowy na temat warunków zaprzestania działań bojowych w Warszawie. W jej skład wchodzą: przewodniczący – pułkownik dyplomowany Kazimierz Iranek-Osmecki „Heller”, podpułkownik dyplomowany Zygmunt Dobrowolski „Zyndram”, podpułkownik Franciszek Herman „Bogusławski” i kapitan Alfred Korczyński „Sas”, jako tłumacz.
W nocy, komisja oraz generał Antoni Chruściel „Monter” opracowują polski projekt umowy o zaprzestaniu działań bojowych w Warszawie, a także warunki złożenia broni przez stronę polską. Ma on stanowić podstawę negocjacji ze stroną niemiecką.
Karol Karasiewicz
25 września 2020 roku