Na muzyczną opowieść o dalekich krajach zaprosił najmłodszych Teatr Niewielki. Teatr zdecydował się na premierę w rygorze obostrzeń.
Dzieci, siedząc na wygodnych poduchach, uzbrojone w bębenki, grzechotki i tamburyny, wyruszyły wraz z aktorami teatru w magiczną podróż dookoła świata.
Przestrzeń wypełniło różnokolorowe światło, muzyka, taniec i, co było najfajniejsze, ruchome animacje przedstawiające poszczególne kraje, zwierzęta, rośliny, śnieg, a nawet ludzi. Pojawiały się na wielkim, białym ekranie, na rekwizytach teatru a czasem na ciele aktorów występujących na scenie.
Za pomocą światła, muzyki, piosenki, tańca oraz wyświetlanych w przestrzeni teatru animacji, aktorzy, grając, śpiewając i tańcząc, snuli opowieść o dalekich krajach. W takt dzikich rytmów zwiedzaliśmy, m.in. gorącą Afrykę po to, by dosłownie za moment przenieść się do skutej lodem Arktyki, gdzie spotkaliśmy wylegującą się na śniegu fokę i łowiącego w morzu ryby Eskimosa. Odwiedziliśmy Brazylię i przepiękną Japonię. Dzieci zachwyciły gorące Karaiby a przede wszystkim kolorowe Indie i wspaniały taniec w iście bolywoodzkim stylu w wykonaniu aktora teatru Mateusza Wądrzyka, który w przedstawieniu pełni rolę przewodnika.
Nie zabrakło również rodzimego akcentu. Na sam koniec przestawienia znaleźliśmy się w Polsce.
Spektakl jest bardzo dobrze i ciekawie skonstruowany. Każdej z pojawiających się w przestrzeni teatru animacji towarzyszy muzyczna i ruchowa aranżacja, charakterystyczna dla kraju, który w danym momencie zwiedzamy. Ogromne brawa należą się Magdzie Sowul, która wyreżyserowała przedstawienie od strony muzycznej. Skomponowane przez nią utwory, grane przez nią samą, w trakcie przedstawienia przenoszą nas w świat Indii, Japonii, Jamajki czy Polski.
Zaletą spektaklu jest jego interaktywność. Na początku przedstawienia, każde z dzieci dostaje do rąk maleńkie instrumenty muzyczne, którymi będzie mogło posługiwać się w trakcie spektaklu (do zabawy zapraszani są również rodzice). W trakcie sztuki aktorzy zachęcają dzieci do wspólnej muzycznej i ruchowej zabawy, podczas której poznają kraje, ludzi w nich zamieszkujących, rośliny, zwierzęta i stroje, np. sari, będące tradycyjnym indyjskim ubiorem noszonym przez kobiety.
Aktorzy, snując swoją opowieść, uczą dzieci tego, że świat nie jest wszędzie taki sam. Jest różnorodny, wielobarwny, wypełniony ciekawymi, niespotykanymi w Polsce zwierzętami, ludźmi, który inaczej się ubierają, co innego jedzą i inaczej od nas żyją.
W trakcie spektaklu dzieci mogą zapoznać się również z egzotycznymi muzycznymi instrumentami. I tak np. poznaliśmy digeridoo — drewniany instrument mający kształt długiej rury, którym posługują się zamieszkujący Australię Aborygeni. Ale nie tylko to. W przedstawieniu pojawiają się, m.in. takie instrumenty, jak grający kokos, marakasy — grzechotki, mające kształt gruszki nabitej na patyk, tamburyny, klarnet oraz skrzypce.
Spektakl, na który zapraszamy małych i dużych teatromaniaków, zaspokoi pod każdym względem apetyty tych, co tęsknią za podróżami, za poznawaniem nowych, niezwykłych i tajemniczych miejsc.
Magdalena Kuc
26 października 2020 roku