W niedzielę byliśmy na przedstawieniu: „Puf” w Teatrze Niewielkim, który mieści się w Soho Factory na Kamionku. Ceglana, industrialna przestrzeń Soho przyciąga swoim niegdysiejszym klimatem. Pierwsze budynki na tym terenie powstały jeszcze w 1899 roku i zostały wybudowane dla Towarzystwa Akcyjnego Lnianej i Jutowej Manufaktury.
Teatr Niewielki mieści się w niedużym, ceglanym pawilonie, niedaleko jedynego w Polsce Muzeum Neonów. Foyer teatru zostało zaprojektowane pod kątem najmłodszych, nieduża kameralna przestrzeń wabi kolorami. Są tam wygodne stoliczki, na których można rysować, przytulane fotele, zabawki, kolorowe książeczki i mnóstwo innych atrakcji, które umilają dzieciom czas oczekiwania na przedstawienie.
Widownia teatru jest również nieduża, przewidziana dla 20 – 25 osób, bardzo kameralna, przytulnie urządzona. Zamiast tradycyjnych, niewygodnych krzeseł, mamy drewniany podest z wygodnymi, żółtymi poduszkami. Podest mieści się blisko sceny, która jest również niewielka, jak wszystko w tym miejscu. Na widowni rodzice z dziećmi, najmłodsi mieli niewiele ponad kilka miesięcy. Gasną światła i rozpoczyna się przedstawienie.
Na scenie aktorka i dziwne, szare stożki, z których wykluwają się tajemnicze żyjątka, jest duża, kolorowa, unosząca się w powietrzu galaretowata meduza, potem równie dziwna stonoga, a na koniec z szarego stożka wykluwa się tajemnicza postać, która najmłodszych najbardziej zaciekawiła. Przedstawienie nie ma fabuły, bo nie ona w nim jest najważniejsza. Jest dużo muzyki, tańca, kolorów, czyli tego wszystkiego, co dzieci lubią najbardziej. Przedstawienie trwa ok. 30 minut, podczas których nie sposób się nudzić, a najlepszą recenzję wystawiają najmłodsi, którzy z ogromnym zainteresowaniem obserwują to, co dzieje się na scenie. Podczas przedstawienia zdarzało się, że niektóre z maluszków, nie mogąc wytrzymać, z ciekawości podbiegały do unoszących się w powietrzu stworków. Rodzice delikatnie, acz stanowczo zabierali je na kolorowe poduchy. Przedstawienie aktywizuje wszystkie dziecięce zmysły do tego stopnia, że mali widzowie nie chcą się rozstać z bohaterami spektaklu.
Magdalena Kuc
29 lipca 2020 roku