W Warszawie doszło do poważnego incydentu, w wyniku którego policja zatrzymała 22-letniego mężczyznę podejrzanego o wywołanie trzech fałszywych alarmów bombowych. Mężczyzna, niezadowolony z obsługi w placówkach zdrowotnych, zadzwonił na numer alarmowy informując o bombach w dwóch szpitalach oraz w miejskim autobusie. Służby zareagowały natychmiast, zabezpieczając miejsca zdarzeń i prowadząc poszukiwania podejrzanego.
Pierwszy incydent miał miejsce w czwartek, kiedy to mężczyzna zadzwonił do jednego z warszawskich szpitali, twierdząc, że podłożona jest bomba. Policja przybyła błyskawicznie na miejsce, a teren szpitala został dokładnie przeszukany przez pirotechników. Na szczęście alaram okazał się fałszywy, jednak działania służb wymusiły ewakuację personelu i pacjentów. Po ustaleniu tożsamości sprawcy, policjanci szybko podjęli akcję jego zatrzymania.
Poszukiwania zakończyły się sukcesem około godziny 18:30, gdy patrol z północpraskiej komendy zatrzymał podejrzanego w rejonie ul. Kijowskiej. Zabezpieczono jego telefon, a zatrzymany przyznał się do winy, tłumacząc, że był niezadowolony z obsługi w szpitalu. Po tym incydencie mężczyzna wykonał jeszcze jedną fałszywą wiadomość do innej placówki zdrowia, co skończyło się koniecznością ewakuacji pacjentów. Ostatecznie mężczyzna usłyszał zarzuty i tymczasowo aresztowano go na trzy miesiące, grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Fałszywe alarmy bombowe, mimo że nie doprowadziły do realnego zagrożenia, wywołały poważne konsekwencje dla systemu bezpieczeństwa w Warszawie. Miejscowe służby publiczne przypominają o odpowiedzialności, jaka spoczywa na wszystkich obywatelach i konsekwencjach wynikających z nieodpowiedzialnych działań. Incydent ten pokazuje, jak ważne jest zgłaszanie tylko rzetelnych informacji, aby nie narażać innych na niebezpieczeństwo oraz nie angażować służb w niepotrzebne działania.
Źródło: Policja Warszawa
Oceń: 22-latek zatrzymany za fałszywe alarmy bombowe w Warszawie
Zobacz Także
